Mam nową pasję - szycie. Szyję na razie tzw. duperele, ale chwilowo przynajmniej odstawiłam przez to robienie na drutach. Staram się skończyć przynajmniej tę fuksjową torbę, ale idzie mi to jak krew z nosa. Na szczęście jestem bliżej końca niż dalej. Gdybym robiła mniejszą wersję, to już bym miała skończoną, ale wysoka jest ładniejsza...
Wziełam się za dno, bo nie byłam pewna czy mi włóczki starczy. Torba już jest ogromna. Ciekawa jestem, jak bardzo się skurczy podczas filcowania. Kończę właśnie robić dno, ale mam jeszcze do zrobienia ponad 20 rzędów góry + plisa.
A teraz pochwalę się, co uszyłam. Ostrzegam jest tego sporo...hihi...
Najpierw pokażę, co uszyłam dzisiaj.
OKŁADKA NA ZESZYT A6
Jest zamykana na guziczek. Ma szlufkę na długopis. Uszyta z szarego lnu z dodatkiem czegoś sztucznego, bo się przypala żelazkiem. Ma także sznureczek - zakładkę. Obszyta cekinami. Mam słabość do cekinów i innych błyskotek ;-)
KOLEJNA OKŁADKA A6
OKŁADKA A7
Moja pierwsza, więc kiepsko uszyta. Na początku nie jest łatwo szyć po prostej :p
PODKŁADKI POD KUBECZKI
Resztę pokażę następnym razem bo sporo tego. A na koniec kocurek okupujący moje nowe poduszki.