poniedziałek, sierpnia 28, 2006

Ostatnio wziełam się za robienie skarpetek, ponieważ uważam że każda prawdziwa dziewiarka powinna umieć takie zrobić.




To jest skarpetka testowa. Zobaczymy jak wyjdzie. To zdjęcie z wczoraj. Tu jest aktualne. Oczywiscie robię ją na patyczkach do szaszłyków. ;-)




Chcecie zobaczyć więcej, kliknijcie na mozaikę po prawej stronie. Są tam zdjęcia także innych robótek nie publikowane na blogu.

3 komentarze:

  1. Anonimowy7:21 PM

    Aniu to ja sie poddaję, mogę nie być prawdziwa dziewiarką :0), ale skarpet nie zamierzam robić, ale Tobie życzę powodzenia. Bardzo mi się podoba ta malutka serweteczka z koralikami, też jest na mojej liście oczekującej ;0)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy8:01 PM

    Uwielbiam dzierganie skarpetek i na pewno jesienią będę miała je na drutach! Co prawda robię je inaczej niż Ty, ponieważ zaczynam od ściągacza i kończę na palcach, ale metoda jest nieistotna. Najbardziej lubię wyrabianie pięty i palców :o). Muszę tylko kupić odpowienią włóczkę. Kiedyś u nas można było dostać na rynku od Rosjan wełnę ze lnem, przeznaczoną specjalnie na skarpety. Była świetna i bardzo wytrzymała. Niestety, dawno już czegoś takiego nie widziałam :o(.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy8:27 AM

    Aniu! Przypomniałaś mi, ze robienie skarpetek to coś wspaniałego! Od piątku zrobiłam jedną parę i już mam prawie gotową jedną skarpetkę od drugiej pary. I dzie mi szybko, bo robię nadrutach 3,5.

    OdpowiedzUsuń