wtorek, lipca 15, 2008

Wracam do gry


Właśnie wczoraj złożyłam do dziekanatu moją pracę magisterską, więc mogę w końcu wrócić do robótek. Nareszcze, bo myślałam, że mnie zamkną w zakładzie zamkniętym. Pisanie magisterki to kilka miesięcy wyjętych z życiorysu. Muszę teraz pokończyć, to co zaczełam wcześniej.


Na początek Swiss Chesse Scarf, który jest zrobiony dopiero w 20 %. ups pisze jak rasowa ekonomistka ;-)



Żeby nie było, ze nic przez te 2 miesiące nie robiłam. Oto Otto - miś zaprojektowany przez Ysoldę. Zrobiony ze 100 % wełny Aniluxu - Śnieżynki 250 m2/100g. Druty 3mm.



Resztę pokażę innym razem.

A to taka mała ciekawostka przyrodnicza:


3 komentarze:

  1. Szal serowy wychodzi pięknie tęczowy! *^v^*
    A tasiemkowa włóczka intrygująca, co z niej będzie?

    OdpowiedzUsuń
  2. hahah, no z takiej seksownej taśmy to chyba tylko jakieś ekstra kuszące wdzianko może powstać ;o)

    gratuluję złożenia pracy. Pamiętam jaki to ból, heh... ale najgorsze już masz za sobą, obrona to praktycznie formalność.

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluje skonczenia pracy...mis uroczy...a ten wzor serowy swietny...powalajhjacy orginalny...zreszta wloczka swietnie z nim wspolgra i w tym chyba tkwi sedno...:)..a sexy?..hmm...bikini to moze nie ale jakis top?..haha...zreszta cokolwiek sie zrobi bez metki ani rusz:)..pozdrawiam ania (persjanka)

    OdpowiedzUsuń