wtorek, lutego 10, 2009

Aktualnie na tapecie

Pewnie zastanawiacie się czemu nagle wziełam się za pisanie, skoro do tej pory robiłam to bardzo żadko. A jest nic innego, jak nuda w pracy. Aktualnie w branży, w której pracuję jest przestój, bo jest to czas między sezonami, czyli jest już po sezonie i jeszcze przed sezonem ;-). Aktualnie na tapecie mam jak zwykle kilka robótek, ale ostatnio jakoś bardziej dążę do ich ukończenia. Może to kwestia dobierania wzorów, które mi się bardziej podobają i dlatego staram się je ukończyć, bo będę w tym chodzić. Nie wiem, moze zmądrzałam albo coś. Mam tylko nadzieję, ze ten stan mi zostanie na dłużej ;-)

Najpierw przedstawię Wam Wallis z Rowan 38. Taki trochę ponczo-sweter z golfem ;-)




Włóczka to oczywiście Oliwia Interfoxu w kolorze śliwkowym. Mam już zrobione około 70 %, a własnie zaczełam czwarty motek, więc włóczka jest bardzo wydajna. Robię go na drutach 4,5 mm (ściągacz na drutach 4 mm). Pomimo tego, że na etykiecie zalecane sa druty 3,5-4 mm, to śmiało można robić na drutach 4,5 mm, a nawet ośmieliłabym się spróbować na drutach 5 mm. Jednak trzeba uwazać na tę włóczkę, poniewaz różne jej kolory, a zwłaszacza rodzaje np. Oliwia cieniowana, to juz całkiem inna bajka. Są to właściwie całkiem inne włóczki. Chyba nawet skręt maja inny. Mam wrażenie, ze Oliwia cieniowana zawiera więcej wełny niż zwykła, która z kolei wydaje mi się czystym akrylem. Natomiast niektóre kolory zdają się być cieńsze od innych. Moze to moje subiektywne odczucie. Najlepiej, jak każdy sam wybróbuje na wlasnej skórze (drucie ;-).

Niedawno tez zdecydowałam się wybróbować włóczki moherowe, do których do tej pory czułam obrzydzenie. Wybróbowałam Lunę, która tak bardzo zachwala Dagi i powstało coś takiego (oczywiście nieskończone, czeka na swoją kolej).

Ma to być bluzeczka robiona od góry razem z rękawami bez zszywania, którego poprostu nie cierpię. Zdjęcie jest kiepskiej jakośći i zostało zrobione przy sztucznym świtle. w rzeczywistości włóczka jest śnieznobiała.

Z Oliwii, tym razem cieniowanej zaczełam Cobblestone'a z Interweave knits Fall 2007.


Narazie zrobione jest około 20%, ale zamierzam go skończyć. Ma to być wersja damska dla mnie, dlatego nabrałam oczka na najmniejszy rozmiar. Sweter jet bardzo łatwy. Robi się go lekko i przyjemnie. Ostatnio takie wzory lubię. Szczególnie gładki prawy, chociaz większość powie, że to nudne. Nie wiem co mi się stalo, ale ostatnio bardziej mi zalezy na gotowym produkcie niż na wyszukanym wzorze. Mam nawet ochotę pokończyc stare projekty, które wisza nade mna jak kat nad grzeszną duszą.
To narazie będzie na tyle. Trzeba trochę popracować ;-)

3 komentarze:

  1. hey girl you're one talented lady so i have nominated you for the Kreativ Blogger Award... visit my site it check it out.
    Hugs,

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako, że zbliża się zima to muszę powiedzieć że taki sweterek jest bardzo dobrym wyborem. Aktualnie jestem na etapie robienia podobnego z włóczki https://alewloczka.pl/pl/c/Drops-Paris/43 i jak na razie idzie mi całkiem nieźle :)

    OdpowiedzUsuń