pozaczynałam tyle projektów, że głowa mała, jeszcze nie pokończyłam starych a co kilka dni zaczynam następny. na dodatek mam jeszcze trzy egzaminy w tym miesiącu. przyprawia mnie to o zawrót głowy :-). narazie skończyłam tylko jednego shruga (już zaczełam robić takiego samego tylko czarnego z małymi modyfikacjami) i różowy sweterek (raczej zimowy).
shruga zrobiłam z akrylowej włóczki z dodatkiem złotej metalizowanej, którą kupiłam w Lidlu.
różowy sweterek wykonałam z różowej włóczki Dream yarn art. poszło całe pół kilo.
z turkusowej Sonaty zaczełam robić 2 torebki. jedną prawie skończyłam. zastanawiam się czy uchwyty zrobić na szydełku czy też przyszyć szeroką wstążkę. obie mam zamiar ozdobić cekinami (uwielbiam cekiny, koraliki oraz wszystko co się błyszczy).
a oto ona (po praniu trochę się rozciągneła) :
a oto połowa drugiej:
jakis miesiąc temu zaczełam wełnianą torebkę, którą zamierzam poddać kurczeniu (felting)
oczywiscie też jeszcze jej nie skończyłam.
może po sesji egzaminacyjnej wezmę się za kończenie tych rzeczy.
ach, zapomniałabym o szalu który zrobiłam dopiero w jakis 20%, a już myslę o następnych (conajmniej kilku). chcę też zrobić Tubey z Knitty.com, jakąs spódnicę, bluzeczkę, sukienkę...uff
idę spać :-)