Zrobiłam sobie kapcie. Normalnie pewnie bym nawet o tym nie pomyślała,ale urzekły mnie kapcie French Press Felted Slippers projektu Melindy Bernardi. Wzór na kapcie można kupić tutaj. Kapcie robi się naprawdę szybko pomimo tego, że każdy kapeć składa się z czterech części. Masakra jest dopiero przy zwszywaniu, ponieważ kapcie robi się na drutach 10 mm (ja użyłam 8 mm, bo takie miałam najgrubsze i też jest ok) z kilku nitek wełny naraz i kapcie wychodzą bardzo grube. Zszywanie jest dość trudne. Jeśli brzydko się pozszywa to niestety kapcie nawet po filcowaniu nie są najpiękniejsze. Ja nie miałam odpowiedniej wełny, więc robiłam z Kashmiru firmy Wnuk. Podeszwę robiłam z 6 nitek! a boki z 4!
Poszło na nie około 150 gram włóczki. Poza tym zanim pozszywa się te kapcie wyglądają one dość przerażająco i niezbyt zachęcająco. Po zszywaniu są rozmiaru minimum 46.
Wczoraj wrzuciłam je do pralki z ręcznikami i prały się w 50 stopniach przez 80 minut. Jak wyiągnełam je z pralki nie wyglądały zbyt pięknie, ale trochę je wymodelowałam na własnych stopach. Nie jest do końca zadowolona z rezultatu, więcpostanowiłam kapciuszki ozdobić troszeczkę. Obszyłam paseczki drobnymi srebrnymi cekinami. Dodałam kwiatki z koralików,które własnoręcznie zrobiłam według wzoru z tego bloga. Na zrobienie takiego kwiatka
potrzebne są koraliki w dwóch kolorach. Mianowicie potrzeba 32 koraliki koloru A i 40 koralików koloru B. Koraliki muszą mieć dość duże otwory. Ja użyłam szklanych koralików o rozmiarze około 4,5 mm i otworze około 1 mm. Do tego potrzeba około 1mm druciku o grubości około 0,25 mm. Jak już zrobiłam oba kwiatki, dodałam trochę tiulu i przyszyłam wszystko do suchych kapci, to mogę się nimi wreszcie pochwalić ;-)