Mam nadzieję, ze klientka nie wystawi mnie do wiatru, bo naprawdę nie lubię szyć ręcznie. Potem palce bolą. Do tego podkleiłam materiał (sztruks) flizeliną, co nie ułatwia sprawy. Do tego trzeba strasznie uważać, żeby czymś nie pobrudzić, bo tkanina jest biała. Już raz miałam przygodę z tym materiałem. Położyłam tylko na chwilkę poduszkę na szarych stronach Burdy i potem musiałam prać w Vanishu... Ale skończyłam więc mogę zająć się przyjemniejszymi rzeczami. ;-)
wygląda wspaniale-jak ty go robisz :O? cudo
OdpowiedzUsuńSadze, ze to canadian smocking :)
Usuńtak, to jest canadian smocking ;-)
UsuńJeszcze takiego cuda nie widziałam!Piękne to.
OdpowiedzUsuń